sobota, 8 października 2011

Myszowy sal i kawowe RR

Znowu długo ciszą powiało na blogu. Z tym że to nie tak, że nic się nie dzieje robótkowo, wręcz przeciwnie.
Z kawowej wymianki u Marty jestem wywiązana, prezent wysłany z nadzieją, że dotrze w terminie. Z oczywistych względów na razie nie mogę go na razie pokazać. Za to mogę się pochwalić, że skończyłam
myszowy sal zorganizowany przez Myszeczkunię. I nieskromnie powiem, że to co zrobiłam podoba mi się bardzo bardzo. Wyszywałam na kanwie 16, jedną nicią, kolory dobierałam z posiadanych na stanie mulin.
Przeznaczenie haftu już jest, ale na razie "kibluję" z chorą Młodszą w domu, więc wykończenie tegoż musi poczekać.
Tak się prezentuje całość

Moja faworytka ;-)

I jeszcze raz szczegóły

Wypadałoby też napisać parę słów na temat tego, co się u mnie dzieje w kawowym RR organizowanym przez Milenkę. Stan ze zdjęcia jest już mocno nieaktualny, bo ramki jest dużo więcej, i nawet mam już wyszyty pierwszą kawę. No ale pokazuję, żeby nie było, że w tym temacie nic się dzieje.


Poza tym ciągnie mnie strasznie do drutów. Już za chwileczkę, już za momencik, tylko z ramką uporam się do końca.

Pozdrawiam i do następnego wpisu.



3 komentarze:

  1. Myszki jak malowane :)
    Podziękuj ode mnie córeczce za kolczyki! Miały już premierę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje bardzo za wspaniale prezenty w wymiance kawowej. Wszystko jest piekne. Pozdrawiam. Ivona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aneladgam :-)
    Ivona, dziękuję za wiadomość, bo już zaczynałam się niepokoić :-)

    OdpowiedzUsuń