Bardzo wdzięczna robótka, na pewno powstanie jeszcze kilka takich czapek.
Córcia niewyjściowa, ale od dzisiaj siedzimy w domu z podejrzeniem wirusowego zapalenia oskrzeli.
Tak, dawno mi dziecko nie chorowało. Zaledwie na początku października. Czyli - jeszcze z 6 infekcji w sezonie przywleczonych z przedszkola przed nami ;-)
Dane techniczne
włóczka Alize Cashmira, coś koło pół motka
druty KP 4,5
Śliczna!!!! Już pędzę do Dziuni po opis:))
OdpowiedzUsuńCzapka z tym zalotnym bąblem wygląda niebanalnie, no i te kolory! Dziecino, zdrowiej :-))
OdpowiedzUsuńświetniasta! zdrówka życzę pięknej modelce:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miłe słowa i życzenia zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna czapka wyszła i na serio z Cashmiry? Ale przeplatałaś kolory z dwóch motków? Bo ja zrobiłam jedną i wyszła mi prawie dwukolorowa, tak długie są sekwencje kolorów w tej mojej Cashmirze. Zdrówka córce życzę :)
OdpowiedzUsuńTak to cashmira, ale taka melanżowa.
OdpowiedzUsuńKupiłam wieki temu. Teraz chyba nie do dostania.
Dziękuję :-)
Bardzo fajna czapka:) Córci z pewnością się spodobała:)
OdpowiedzUsuńCórcia czapkę zaakceptowała ;-)
OdpowiedzUsuńBAsiu- zainspirowałąś mnie tą czapką- tym bardziej, że z tej samej włóczki robiłam rok temu szalik! jest bajerancka, chyba odkopię włóczkę i spróbuję!
OdpowiedzUsuńPróbuj, , na pewno będziesz miała świetny komplet. Ja zrobiłam z reszty wełny dziecku otulacz, ale sfilcowałam w praniu ;-)
OdpowiedzUsuń