czwartek, 31 maja 2012

Candy

 Borze zielony, co ten blogier ;-)  narobił. Nie umiem postów pisać.
Ale spróbuję.
Nie wiem , jak mogłam przegapić, ale się zapisałam przed chwilą.
                                            candy majówkowe u YarnAndArt (klik)

Tutaj z kolei wzór do wylosowania


                                                rozdawajka u Life is a Stitch (klik)





środa, 9 maja 2012

Znowu trochę szycia, więcej wyszywania

Może tym razem zacznę od tego, że niedawno na forum Szyjemy po godzinach brałam udział w wymiance igielnikowej. Poniższe zdjęcie prezentuje to, co dostałam od JM, czyli forumowej Chrzan. Igielniki są świetne, praktyczne przede wszystkim, i bardzo za nie dziękuję. Na zdjęcia nie załapała się niestety bardzo ładna bransoletka.

prezent od JM (Chrzan)

Ja swój igielnik szyłam dla Diany. Taki cóś mi wyszedł

przód
tył
 Diana ma małą córeczkę, to postanowiłam i dla niej coś uszyć. Padło na kota. Moja pierwsza uszyta zabawka.  Wzór - znaleziony w sieci.
kot

Teraz będę się chwaliła :-) To są wytwory mojej Starszej Córy. Dostała zamówienie od koleżanek. Ten żółty gość (Spongebob) jest całkowicie Jej autorstwa. No, cieszę się, że załapała bakcyla :-)
wyszywanki Karoliny


To już moje wyszywanki. RR ogrodowe na kanwie Michaliny. Kanwa chwilę u mnie była, bo zupełnie nie miałam pomysłu, jak wyhaftować wodę. Takie coś wykombinowałam, mam nadzieję, że choć trochę jest podobne do oryginału.
"mój" obrazek
prawie cały słownik

I następne RR w którym biorę udział, to kawkowe RR zorganizowane przez Milenkę. 5 kawa wyszywana na kanwie Kgosi. Na obrazku widać jeszcze jedną niezakończoną nitkę, ale już wszystko jest dobrze, przesyłki przygotowane, z rana lecą dalej. Poza jednym zamiennikiem wyszyte zgodnie z kluczem kolorów DMC, zamiennik zresztą też DMC

5 kawa
pięć kaw
I obiecuję sobie solennie, że te dwa RR to moje ostatnie, w których uczestniczę. O ile z kawami jest dobrze, to z ogrodami niekoniecznie. A wcześniej jeszcze przejścia z torebkowym słownikiem. Gdybym miała zamiar zmienić zdanie, proszę mnie wirtualnie stuknąć w łepetynę.

Pozdrawiam i dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem.

wtorek, 8 maja 2012

Nazbierało się


no ale to tak jest, jak od miesiąca nie robi się wpisów na blogu. A teraz nie wiem od czego by tu....
Może od końca ;-)
Prezentuję Wam mój prototyp piórnika/ saszetki/ kosmetyczki (wybrać proszę dowolne).
Wykonany wesół zespół z moim starszym dziewczęciem. Jej haft i pomysł na wykorzystanie haftu, szycie moje. Szczególnie dumna jestem z wszytego zamka :-) Piórnik ma podszewkę, jest bez usztywnienia w środku, do tak Córa zadecydowała. Ale materiały są takie trochę sztywniejsze, więc może być i tak.




Odrobinę wcześniej uszyłam dla Młodszej sukienkę z dzianiny bawełnianej. Pierwsze koty za płoty, nie było tak źle, chociaż prucie ściegu potrójnego ( chyba tak to się nazywa, szew jest bardziej elastyczny) wspominam koszmarnie. Jeżeli chodzi o wykrój, odgapiłam od posiadanej na stanie zeszłorocznej kiecki z H&M. Dekolt, paszki i dół sukienki wykończyłam gotową lamówką.




A jeszcze wcześniej uszyłam też dla Młodszej 2 spódniczki. Pierwszą różową (przepraszam za okropne zdjęcie), drugą niebieską. Materiały pozyskałam w ciuchlandzie - rózowa to bywsza kiecka dziewczyńska, niebieska to z kolei bywsza damska spódnica z cienkiego dosyć jeansu. Na niebieskiej jako ozdobę przyprasowałam Hello Kitty, ciekawi mnie, kiedy podszywać trzeba będzię tą naprasowywankę...



jutro dalszy ciąg chwalipięctwa ;-)
pozdrawiam wszytskich zaglądających na bloga