niedziela, 22 stycznia 2012

Szycia c.d. i małe zmiany

Zacznę może od małych zmian - zmieniłam swój podpis - od dzisiaj jestem urbasia - łatwiejsze w obsłudze od basiau ;-).
Teraz o szyciu.
Na blogu Maknety znalazłam linkę do tutorialu, jak wykonać taki mini quilt. Oto co powstało. Leży teraz grzecznie na komodzie i udaje bieżnik ;-).
To moje drugie pikowanie. Pikowało mi się odrobinę lepiej niż za pierwszym razem, ponieważ Mama odstąpiła mi płytkę zakrywającą transporter (szyję na maszynie Łucznik). Marzy mi się maszyna Janome, ale cóż... trzeba działać na tym sprzęcie, którym się dysponuje. I dlatego też nie ustrzegłam się drobnych błędów przy pikowaniu. Mam nadzieję, że z czasem będzie ich coraz mniej.





Napiszę jeszcze tylko, że skończyłam w końcu wyszywać świąteczny obrazek salowy. Ale efekt wyszywania i to, co z niego powstało, pokażę w następnym wejściu ;-).

sobota, 14 stycznia 2012

O szyciu

dzisiaj będzie.
Na początek chcę Wam pokazać torebkę, którą uszyłam dla Starszej. Nic skomplikowanego, ale Córce się podoba. Tak, nic skomplikowanego, ha ha. Poległam przy wszyciu zamka. Dlatego też torebka szyła się dłuuuuugo bardzo. W końcu jakoś wybrnęłam z kłopotu, ale mistrzostwo świata toto nie jest. Za to najbardziej dumna jestem z paska tej torebki ;-). Uszyłam wg tutorialu zamieszczonego na blogu Kasi ino -ino. Zresztą szczerze polecam lekturę tego bloga - są tam prezentowane naprawdę piękne prace.
A oto rzeczona torebka, która swym zamkiem krwi mi napsuła.



Ta praca powstała jeszcze w zeszłym roku, ale jakoś nie było okazji zaprezentować jej wcześniej.

A teraz dla odmiany ;-) poduszka. Walentynki się zbliżają, i chociaż nie jestem fanką tego święta, to tak jakoś sercowo mnie naszło. Serca uszyte metodą bloków pp, a pikowanie (tiaaa) to lot bardzo pijanego trzmiela. W związku z czym prosi się o wyrozumiałość.





I jeszcze zdjęcia z serii "z poduszką w tle" ;-)
                                                                                 Pysia
                                                         
                                                                                 Zuza

W obu pracach widać, że muszę też popracować nad lepszym zszywaniem łat.
Pozdrawiam serdecznie.

piątek, 6 stycznia 2012

Ciąg dalszy

nastąpił :-)
Generalnie jak widać coś się dłubało cały czas, ale mam niedosyt na druty. Aaaa... przecież jeszcze szydełka nie ma ;-) Idę w taki razie kolaż tworzyć :-)
Szycie, chociaż chyba parę prac się nie załapało.

Inne, takie tam. Kusudamowe bombki jeszcze dwie zrobiłam, ale tylko jedna z nich została uwieczniona na zdjęciu, ale tu się nie załapała.

Pozdrawiam Was serdecznie

niedziela, 1 stycznia 2012

Z Nowym Rokiem nowym krokiem

czy jakoś tak ;-)
Wiele pomysłów robótkowych i czasu na ich realizację Wam w tym Nowym Roku życzę.
Na wielu blogach jest teraz czas podsumowań ubiegłorocznych robótek, pozwólcie zatem, że i ja spróbuję. Ale żem technologiczna tępota i to co poniżej rodziło się w bólach, więc pewnie czasie to podsumowanie będzie rozłożone.
Tyle zeszło z drutów. Niewiele ;-(. Było coś tam jeszcze, ale zostało sprute, więc nie zostało wzięte pod uwagę.


Wyszywanki, związane w 99% z zabawami blogowymi


cdn...