Właśnie dotarło do mnie że za chwilę kończy się ostatni dzień lutego, a ja jeszcze nie pokazałam swojej lutowej czapy, która przecież już od dawna jest gotowa.
Ponownie wzór Hani - czyli Basia (zresztą dla Basi zrobiona ;-) ) w pięknym kolorze ravelry red malabrigo rios.
Z tego co wyczytałam w necie, w Polsce Światowy Dzień Kota pierwszy raz obchodzono w 2006 roku. Wg pomysłodawców, jego celem jest podkreślenie roli kota w życiu człowieka oraz zwrócenie uwagi na problemy wolno żyjących i bezdomnych zwierząt. Prawdę mówiąc, pomimo tego, iż sama posiadam 2 kocice, jakoś mi ta data umknęła, a moja wczorajsza działalność polegająca na szyciu kocich poduch przez zupełny przypadek doskonale wkomponowała się w ów dzień. Oto moje kocie poduchy Emotikon smile Z Zuzą w tle.
A to moje obie kocie damy
Bardzo dziękuję Wam za liczne komentarze pod ostatnimi postami, ale nie miałam ostatnio głowy, żeby się skupić na odpowiedziach i odwiedzaniu Waszych blogów. Bardzo poważna choroba w najbliższej rodzinie zajmowała ostatnio moje myśli i spowodowała totalną blokadę na robótki. Jednak dzięki bogu sytuacja się jako tako unormowała i jak na razie idzie ku lepszemu, to mam nadzieję, że i wena wróci. Wracając jeszcze do zwierzaków - polecam Waszej uwadze mądry tekst Gackowej (klik) o starości naszych pupili. Pozdrawiam i do następnego wpisu, trzeba wszak pokazać lutową czapkę z wyzwania :-)