wtorek, 3 listopada 2015

Powroty

Już od dłuższego czasu kiepsko szło mi pisanie bloga, ale tak długiej przerwy to jeszcze nie miałam.
Przerwa być może potrwa jeszcze chwilę, bo komputer coś się biesi i trzeba go oddać do Pana Magika. Nawet nie jestem pewna, czy uda się ten wpis zamieścić, ale... spróbuję.
To, że nie byłam aktywna na blogu nie oznacza wcale, że nic się nie działo pod względem robótkowym. Trochę się działo, może za jakiś czas uda mi się zaprezentować zaległości. Dzisiaj chcę Wam pokazać dwie ostatnie robótki. Najnowsza, chociaż robiona od przed wakacji ;-). Na zamówienie.



I druga - czapka dla Mojej Córki. 


Dane: 
włóczka Baby Wool Alize, zużycie 1 motek i trochę drugiego
druty KP 2.75

Gdyby ktoś był zainteresowany, mam drugą taką samą, pasującą na obwód głowy 55 cm. Zapraszam.

A teraz znikam realizować kolejne zamówienia.
Do zobaczenia, mam nadzieję, że niebawem :-)
        

wtorek, 23 czerwca 2015

Ukośniki

Ponieważ już późna pora jest, nie będę się za bardzo rozpisywać.
Powrót do koralików.  Jakiś czas temu powstały dwie bransoletki w odcieniach turkusu:




Dzisiaj skończyłam "niebo nocą" :-)




Dobranoc :-)

środa, 10 czerwca 2015

Jednak nie.

Jednak nie będę numerowała postów ;-). Owszem, czasami trzeba się natrudzić, żeby wymyślić coś sensownego już na samym wstępie, ale chyba tak wolę.
Zanim pokażę Wam kolejne dwie bransoletki koralikowe, wracam do zaległych udziergów. Jakoś tak się złożyło, że ostatnio z drutów schodziły same chusty.
 Dawno temu, kolejne dwa enterlaki. Z tym że jeden z nich wykonany z bawełny z akrylem. Obawiałam się trochę tego składu, ale chusta całkiem dobrze się zblokowała.



Druga chusta i włóczka do niej użyta to poczciwy drops delight.


A to najnowsze udziergi. Nymphalidea


oraz okrojone Shades-of-pale

Udało mi się wyrobić do ostatniego centymetra dwa motki włóczki. Cieszy mnie to, bo tak naprawdę nie lubię, jak po robótce zostają jakieś mikro kłębuszki wełny.

Pozdrawiam i życzę Wam spokojnej nocy

piątek, 5 czerwca 2015

188

Jakoś tak sennie na blogu się zrobiło, o prawie że tak:


Rzeczywistość pod względem robótkowym też ostatnio przycichła, z prozaicznego powodu, którym jest brak czasu. No ale coś tam jednak się robiło, o czym zdążyli się przekonać obserwatorzy mojej strony na FB. Trzeba będzie więc nadrobić zaległości i tu. Zanim jednak pokażę, co się udziergało na drutach, to na razie nastąpił powrót do koralików. Powstały dwie proste bransoletki z toho 11/0, zielona na zamówienie, różowa (?) szuka swojej ręki. 



skąpane w słońcu :-)
 Pozdrawiam Was słonecznie i wracam do kolejnej koralikowej bransoletki :-)


ps. od dzisiaj kolejne posty będą zamiast tytułu posiadały numerki ;-)

wtorek, 31 marca 2015

Pandy dwie

Wiem, że wg zasad powinnam do wyzwania zgłosić tylko jedną czapę, ale dysponuję tylko takim zdjęciem, na którym są dwie czapki pandy. Tak naprawdę miałam zamiar pokazać zupełnie coś innego, ale to nadal w sferze planów jest - dobrze chociaż, że wzór i włóczka zakupione.

Czapka pierwsza powstała z potrzeby chwili, czyli na szkolne przedstawienie, a druga dlatego, że Starsza córka sobie też zażyczyła. Wzory ócz ;-) nosów zaczerpnięte z netu, jeden chyba z bloga "Eksperymenty z drutami". W roli modeli jakże wdzięczne balony ;-)



Zgłaszam więc czapy do wyzwania 12 czapek w jeden rok - czapa marcowa.


sobota, 28 lutego 2015

Basia powtórnie

Właśnie dotarło do mnie że za chwilę kończy się ostatni dzień lutego, a ja jeszcze nie pokazałam swojej lutowej czapy, która przecież już od dawna jest gotowa.

Ponownie wzór Hani - czyli Basia (zresztą dla Basi zrobiona ;-) ) w pięknym kolorze ravelry red malabrigo rios.



Tak więc zgłaszam czapę do wyzwania  u Handmade-project

środa, 18 lutego 2015

Bee In QuiltsLand zaprasza

na rozdanie. Do zgarnięcia jelly roll Kona Cotton Soft. Szczegóły zabawy - po kliknięciu na obrazek w prawym panelu.


Powstała kolejna powłoczka na poduszkę. Króliczka wyhaftowałam daaawno temu, no ale w końcu został zagospodarowany.




wtorek, 17 lutego 2015

Światowy Dzień Kota.

Z tego co wyczytałam w necie, w Polsce Światowy Dzień Kota pierwszy raz obchodzono w 2006 roku.
Wg pomysłodawców, jego celem jest podkreślenie roli kota w życiu człowieka oraz zwrócenie uwagi na problemy wolno żyjących i bezdomnych zwierząt. Prawdę mówiąc, pomimo tego, iż sama posiadam 2 kocice, jakoś mi ta data umknęła, a moja wczorajsza działalność polegająca na szyciu kocich poduch przez zupełny przypadek doskonale wkomponowała się w ów dzień. Oto moje kocie poduchy Emotikon smile Z Zuzą w tle.







A to moje obie kocie damy


Bardzo dziękuję Wam za liczne komentarze pod ostatnimi postami, ale nie miałam ostatnio głowy, żeby się skupić na odpowiedziach i odwiedzaniu Waszych blogów. Bardzo poważna choroba w najbliższej rodzinie zajmowała ostatnio moje myśli i spowodowała totalną blokadę na robótki. Jednak dzięki bogu sytuacja się jako tako unormowała i jak na razie idzie ku lepszemu, to mam nadzieję, że i wena wróci. 

Wracając jeszcze do zwierzaków - polecam Waszej uwadze mądry tekst Gackowej (klik) o starości naszych pupili.

Pozdrawiam i do następnego wpisu, trzeba wszak pokazać lutową czapkę z wyzwania :-)

niedziela, 18 stycznia 2015

Czyżby powrót

koralików?. Dawno nie gościły na moim blogu. Jednak zostałam poproszona o wykonanie kompletu - naszyjnika i bransoletki. Tak więc wykonałam, z koralików toho11/0, ukośnikiem - bransoletka na 14 koralików w rzędzie, naszyjnik na 9 koralików. Mix 4 kolorów.



Poszukując koncówek do naszyjnika, skusiłam się na koraliki w rozmiarze 15/0. Chociaż ten romiar to zabójstwo dla oczu ;-), to kuszą mnie niepomiernie.
Pozdrawiam wieczornie.

czwartek, 8 stycznia 2015

12 czapek w 1 rok

W sumie pomyślałam sobie, czemu nie przyłączyć się do akcji, którą zorganizowała Korespondentka Wojenna z bloga Handmade-Project (klik) Dlaczego tak pomyślałam? Ano dlatego :-):




 Wzór to All that Jazz autorstwa Hanny Maciejewskiej. Moje małe modyfikacje to uzycie cieńszej włoczki i cieńszych drutów (KP 3,50 i 3,75) oraz skrócenie czapki poprzez ominęcie jednego przełożenia warkoczy.
Włoczka, którą użyłam do wykonania czapy została zakupiona w sklepie Inspiracjems. Bardzo ciepła, przyjemna w dotyku, w robocie już mniej, bo się rozwarstwia, ale wybaczam jej to. Zobaczymy, jak się zachowa w użytkowaniu i praniu.
Czyli zgłaszam tą czapkę jako projekt styczniowy.

Do grudniowego wyzwania mogę w sumie zgłosić nawet dwie czapy :-) Basię i Sówkę.
W listopadzie wydziergałam Liska.

Pozdrawiam późnowieczornie :-)

środa, 7 stycznia 2015

Robótki z końca roku

Witajcie.
Nowy Roku już zdążył się rozgościć, a ja Wam chcę pokazać dwie robótki z końca poprzedniego.
Pierwsza z nich stanowiła dla mnie wyzwanie - szydełkowa sowia czapa, robiona na tzw. oko. Małego dziecka do przymiarek na poodrędziu brak, ale jakoś udało się sprostać zadaniu. Do kompletu powstały getry. Moje zdjęcie robione wieczorem i w pośpiechu, więc całkiem do niczego, ale dzięki uprzejmości Ewy mogę Wam pokazać czapkę na Małej Ślicznej Modelce.


Jeszcze jedna rzecz mnie cieszy. Dziergając getry podszkoliłam swój warsztat, a mianowicie nauczyłam się włoskiego sposobu zamykania oczek, dzięki kursowi u Intensywnie Kreatywnej. Nabierać oczka na elastyczny początek ściągacza już umiem od jakiegoś czasu, a to z kolei dzięki Antoninie z bloga Hobby Antosi. Dziękuję Wam dziewczyny, że dzielicie się swoimi umiejętnościami i radam dotyczącymi dziergania.
Dane: włóczka Merino Baby Mondial + jakieś resztki do wykonania sowich elementów
          szydełko 3,5 (chyba), druty KP 2,75 (getry)

Drugą robótką, z przełomu roków ;-), jest kolejna chusta entrelacowa. Wykonana delight dropsa kolor nr 10. Trafiło mi się bardzo ciemne farbowanie, nijak mające się do włoczek przezentowanych w necie. W motkach było dużo czarnego koloru, który w chuście został weliminowany. Dzisiaj chust trafiła do rąk Właścicielki, podoba się, a to najważniejsze :-)



Dane: włóczka delight drops kolor 10 (3 motki)
          druty KP 4,0

Pozdrawiam i zmykam do obowiązków pracowych.

Edytuję, ponieważ w komentarzach padło zapytanie o metodę nabierania oczek. Tak jak wspomniałam, korzystam ze sposobu, który na swoim blogu zamieściła Antosia w tym wpisie (klik). Ostatnio Justyna zamieściła na swoim blogu opis wykonania czapki, przy okazji zamieszczając tutorial, jak nabrać oczka metoda włoską. Muszę wypróbować przy najbliższj okazji :-). Link (klik) .