środa, 10 czerwca 2015

Jednak nie.

Jednak nie będę numerowała postów ;-). Owszem, czasami trzeba się natrudzić, żeby wymyślić coś sensownego już na samym wstępie, ale chyba tak wolę.
Zanim pokażę Wam kolejne dwie bransoletki koralikowe, wracam do zaległych udziergów. Jakoś tak się złożyło, że ostatnio z drutów schodziły same chusty.
 Dawno temu, kolejne dwa enterlaki. Z tym że jeden z nich wykonany z bawełny z akrylem. Obawiałam się trochę tego składu, ale chusta całkiem dobrze się zblokowała.



Druga chusta i włóczka do niej użyta to poczciwy drops delight.


A to najnowsze udziergi. Nymphalidea


oraz okrojone Shades-of-pale

Udało mi się wyrobić do ostatniego centymetra dwa motki włóczki. Cieszy mnie to, bo tak naprawdę nie lubię, jak po robótce zostają jakieś mikro kłębuszki wełny.

Pozdrawiam i życzę Wam spokojnej nocy

8 komentarzy:

  1. Entrelac niezmiennie mnie zachwyca zwłaszcza w tak pięknych chustach:) Sama też nie lubię małych kłębków włóczki ale i one czasami się przydają:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu :-) No ja zbieram te kłębuszki, Inspirę chciałabym kiedyś zrobić ;-)

      Usuń
  2. Świetne chusty:) Szczególnie Nymphalidea bardzo mi się podoba. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-)
      Zachęcam do zrobienia, wzór nie jest skomplikowany :-)

      Usuń
  3. Wszystkie cztery super.
    Może ja też znowu jakąś zrobię?

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzecia to dla mnie rewelka - super wszystkie wyglądają ale tamta to marzenie ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :-) Cały sukces tej chusty to moim dobrze dobrane włóczki :-). Na rav niektóre wykonania wprost powalają urodą.

      Usuń