środa, 1 listopada 2017

Skarpetkowo

I znowu dawno mnie tu nie było. Od czasu drutozlotu minęło już trochę czasu. O samej imprezie można poczytać wiele wspaniałych recenzji w blogosferze, i żadna z nich nie jest przesadzona, nic a nic.
Cały czas szyję, ale dzisiaj chciałam pokazać to, co mi ostatnio z drutów zeszło. Np. takie oto skarpetki:








Pierwsza, jagodowa, para powstała z włóczki drops fabel, na 64 oczka w obwodzie i na drutach 2.25. I już wiem, że to trochę za dużo (zarówno, jeżeli chodzi o ilość oczek i grubośc drutów) jak na moją wcale nie przesadnie szczupłą stopę. Dlatego drugie, wykonane z alize wool superwash wydziergałam już tylko na 60 oczek i na drutach 2.0. Zostało mi kolorowej włóczki, więc połączyłam ją z drosowym fabelem i mam tym sposobem 3 pary skaret. Z tych trzech środkowa para jest moja ulubioną. 

Zima mi niestraszna :-)