nastąpił :-)
Generalnie jak widać coś się dłubało cały czas, ale mam niedosyt na druty. Aaaa... przecież jeszcze szydełka nie ma ;-) Idę w taki razie kolaż tworzyć :-)
Szycie, chociaż chyba parę prac się nie załapało.
Inne, takie tam. Kusudamowe bombki jeszcze dwie zrobiłam, ale tylko jedna z nich została uwieczniona na zdjęciu, ale tu się nie załapała.
O papierkach już kiedyś miałam okazję pisać, ze piękne, ale tutaj w szyciu kury rzuciły mi się na oczy. :))) Pomimo, że poduszki z haftami technicznie chyba biją kury na głowę, to... cóż... ;-) I podoba mi się zastawienie zielono-fioletowe. Nie wiem co to, ale fajnie na zdjęciu wygląda. :)
Dziękuję za miłe słowa :-) Kury, tak, coś w sobie mają ;-) Coś takiego, że jak zobaczyłam tutka to już natychmiast do maszyny siadłam ;-). To fioletowo- zielone to torebka dla dziecięcia, szyta w bólach, jakoś mi nie o drodze zrobić jej porządne zdjęcia.
O papierkach już kiedyś miałam okazję pisać, ze piękne, ale tutaj w szyciu kury rzuciły mi się na oczy. :))) Pomimo, że poduszki z haftami technicznie chyba biją kury na głowę, to... cóż... ;-)
OdpowiedzUsuńI podoba mi się zastawienie zielono-fioletowe. Nie wiem co to, ale fajnie na zdjęciu wygląda. :)
Dziękuję za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuńKury, tak, coś w sobie mają ;-) Coś takiego, że jak zobaczyłam tutka to już natychmiast do maszyny siadłam ;-). To fioletowo- zielone to torebka dla dziecięcia, szyta w bólach, jakoś mi nie o drodze zrobić jej porządne zdjęcia.