no ale to tak jest, jak od miesiąca nie robi się wpisów na blogu. A teraz nie wiem od czego by tu....
Może od końca ;-)
Prezentuję Wam mój prototyp piórnika/ saszetki/ kosmetyczki (wybrać proszę dowolne).
Wykonany wesół zespół z moim starszym dziewczęciem. Jej haft i pomysł na wykorzystanie haftu, szycie moje. Szczególnie dumna jestem z wszytego zamka :-) Piórnik ma podszewkę, jest bez usztywnienia w środku, do tak Córa zadecydowała. Ale materiały są takie trochę sztywniejsze, więc może być i tak.
Odrobinę wcześniej uszyłam dla Młodszej sukienkę z dzianiny bawełnianej. Pierwsze koty za płoty, nie było tak źle, chociaż prucie ściegu potrójnego ( chyba tak to się nazywa, szew jest bardziej elastyczny) wspominam koszmarnie. Jeżeli chodzi o wykrój, odgapiłam od posiadanej na stanie zeszłorocznej kiecki z H&M. Dekolt, paszki i dół sukienki wykończyłam gotową lamówką.
A jeszcze wcześniej uszyłam też dla Młodszej 2 spódniczki. Pierwszą różową (przepraszam za okropne zdjęcie), drugą niebieską. Materiały pozyskałam w ciuchlandzie - rózowa to bywsza kiecka dziewczyńska, niebieska to z kolei bywsza damska spódnica z cienkiego dosyć jeansu. Na niebieskiej jako ozdobę przyprasowałam Hello Kitty, ciekawi mnie, kiedy podszywać trzeba będzię tą naprasowywankę...
jutro dalszy ciąg chwalipięctwa ;-)
pozdrawiam wszytskich zaglądających na bloga
wszystko śliczne! spódniczki i sukienka sa urocze, piórniczek wygląda super z tym haftem!
OdpowiedzUsuńoj faktycznie nazbierało się fantastycznych prac! Wszystko super wygląda:-) Bardzo podoba mi się piórnik:-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuń