Dzisiaj bardzo króciutko, bom zmęczona okrutnie. W zeszłym tygodniu wymodziłyśmy z Córką taką oto zawieszkę. Filcową. Przyczepiona jest do szkolnego plecaka.
Jakiś czas temu pisałam, że dotarł do mnie mój słownik torebkowy. Skończyłam wyszywać brakujące obrazki. Parę słów o zabawie napiszę później i więcej zdjęć wrzucę, jak sfocę przy dziennym świetle. Teraz mała zapowiedź ;-)
No to jak na razie jesteś chyba jedyna, która dostała z powrotem kanwę, a na pewno pierwsza, która ma całość. To tyle z cenzuralnych słów.
OdpowiedzUsuńFilc to bardzo wdzięczny materiał,można z niego fajne rzeczy wyczarować:)śliczną zawieszkę stworzyłyście:)
OdpowiedzUsuńIwonna, całkowicie się z Tobą zgadzam, że z filu można fajne rzeczy robić. A długo się przed nim broniłam, całkiem niepotrzebnie.
OdpowiedzUsuńAmeladgam, mam nadzieję, że doczekacie się i Wy swoich słowników.