dzisiaj będzie. Zacznę od tego, że jakiś czas temu "ugrzęzłam" na blogu Aureliimyszkiszarej. Co ta dziewczyna na szydełku wyrabia - prawdziwe cuda! Znalazłam tam schemat serwetki, która tak mi się spodobała, że już natychmiast musiałam ją udziergać. I już wiem, że pikotki potrzebne są, chociaż tak pioruńsko upierdliwe w wykonaniu ( dla mnie). Za to do blokowania - rewelacyjne. Skoro nowa serwetka, to wypadałoby pokończyć to, co kiedyś tam zaczęłam. W ogóle to utworzyłam listę UFO-ków, z postanowieniem, że nie zacznę nowych projektów dopóki nie pokończę rozgrzebanych robótek.
Poniższe zdjęcie przedstawia w dużej części jednego takiego UFO-ka właśnie.
W dużej części, ponieważ ta właśnie serweta jest tą, którą zrobiłam będąc pod wrażeniem bloga Aurelii. i widać niestety, jak nędznie mi zblokowanie tej serwetki wyszło. Gdybym te pikotki zrobiła, chyba by było lepiej.
A tutaj już serwetka, którą zaczęłam robić w roku ... 2009. Praca utknęła na ostatnim rzędzie, przez te nieszczęsne pikotki właśnie ;-). Ale jest - i bardzo mi się podoba.
Tutaj docelowe miejsce serwetki
To kolejne UFO-ki, które miały zawisnąć w zeszłoroczne święta na choince. Zawisną na tegorocznej, już niedługo zresztą.
A ta serwetka to dla mnie prawdziwy majstersztyk. W końcu Z Koniakowa jest :-) Koleżanka podarowała mi ją w prezencie. Sama się chyba nigdy nie porwę na tak misterną robotę.
I to by było na tyle :-)
Wracam do czerwonego sweterka. Prosta sprawa, a daje mi w kość. Ale rzędy skrócone mam dzięki niej opanowane do perfekcji.
Pozdrawiam.
Znam te cudeńka u aureliimyszki... ale i twoim wytworom niczego nie brakuje. Mnie jakoś szydełko nie podchodzi, a przecież tyle jest wspaniałych szydełkowych wzorów serwet, bieżników itp. Pożeram je tylko oczami... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo :-)
OdpowiedzUsuńGeneralnie szydełko lubię do takich małych form właśnie, chociaż i jakaś tunika mnie kusi. Może kiedyś ;-)
Już myślisz o świętach?!
OdpowiedzUsuńznam blog Aurelii,faktycznie fajne rzeczy tworzy i to jej tempo!
Też nie lubię robić pikotków, pozdrawiam
dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńTwoje serwetki są śliczne... a ta "dokończona po latach" piękna :)
pikotek też nie lubię ;)
pozdrawiam
Aurelia :-]
Basieńko dziękuję:)
OdpowiedzUsuńSerwetki pierwsza klasa. Zazdroszczę bo ja niestety nie szydełkuję:(
Jolajka, do świąt niedaleko ;-). Ani się obejrzymy, a będą nas bombardować ze wszystkich stron kolędami, stroikami, mikołajami...
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że się Wam podobają moje wytwory.
Myszeczkuniu - szydło w rękę i do dzieła. To nie jest trudne. Trzymaj się.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci żeby udało się wykończyć wszystkie UFO-ki do końca roku. Ja sobie zrobiłam taką listę na początku roku. A miałam ich mnóstwo. Na pewno ze wszystkimi nie zdążę, ale stopniowo je skończę. Zostały mi już tylko największe.
OdpowiedzUsuńAgu-sia, no też mam nadzieję, że zdąże zanim korki szampana wystrzelą ;-) Chociaż może być ciężko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam