czwartek, 1 września 2011

Szydełkowo

dzisiaj będzie. Zacznę od tego, że jakiś czas temu "ugrzęzłam" na blogu Aureliimyszkiszarej. Co ta dziewczyna na szydełku wyrabia - prawdziwe cuda! Znalazłam tam schemat serwetki, która tak mi się spodobała, że już natychmiast musiałam ją udziergać. I już wiem, że pikotki potrzebne są, chociaż tak pioruńsko upierdliwe w wykonaniu ( dla mnie). Za to do blokowania - rewelacyjne. Skoro nowa serwetka, to wypadałoby pokończyć to, co kiedyś tam zaczęłam. W ogóle to utworzyłam listę UFO-ków, z postanowieniem, że nie zacznę nowych projektów dopóki nie pokończę rozgrzebanych robótek.
Poniższe zdjęcie przedstawia w dużej części jednego takiego UFO-ka właśnie.


W dużej części, ponieważ ta właśnie serweta jest tą, którą zrobiłam będąc pod wrażeniem bloga Aurelii. i widać niestety, jak nędznie mi zblokowanie tej serwetki wyszło. Gdybym te pikotki zrobiła, chyba by było lepiej.

A tutaj już serwetka, którą zaczęłam robić w roku ... 2009. Praca utknęła na ostatnim rzędzie, przez te nieszczęsne pikotki właśnie ;-). Ale jest - i bardzo mi się podoba.

Tutaj docelowe miejsce serwetki

To kolejne UFO-ki, które miały zawisnąć w zeszłoroczne święta na choince. Zawisną na tegorocznej, już niedługo zresztą.



A ta serwetka to dla mnie prawdziwy majstersztyk. W końcu Z Koniakowa jest :-) Koleżanka podarowała mi ją w prezencie. Sama się chyba nigdy nie porwę na tak misterną robotę.

I to by było na tyle :-)
Wracam do czerwonego sweterka. Prosta sprawa, a daje mi w kość. Ale rzędy skrócone mam dzięki niej opanowane do perfekcji.
Pozdrawiam.

9 komentarzy:

  1. Znam te cudeńka u aureliimyszki... ale i twoim wytworom niczego nie brakuje. Mnie jakoś szydełko nie podchodzi, a przecież tyle jest wspaniałych szydełkowych wzorów serwet, bieżników itp. Pożeram je tylko oczami... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za dobre słowo :-)
    Generalnie szydełko lubię do takich małych form właśnie, chociaż i jakaś tunika mnie kusi. Może kiedyś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już myślisz o świętach?!
    znam blog Aurelii,faktycznie fajne rzeczy tworzy i to jej tempo!
    Też nie lubię robić pikotków, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję ;)
    Twoje serwetki są śliczne... a ta "dokończona po latach" piękna :)
    pikotek też nie lubię ;)
    pozdrawiam
    Aurelia :-]

    OdpowiedzUsuń
  5. Basieńko dziękuję:)
    Serwetki pierwsza klasa. Zazdroszczę bo ja niestety nie szydełkuję:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jolajka, do świąt niedaleko ;-). Ani się obejrzymy, a będą nas bombardować ze wszystkich stron kolędami, stroikami, mikołajami...
    Cieszy mnie, że się Wam podobają moje wytwory.
    Myszeczkuniu - szydło w rękę i do dzieła. To nie jest trudne. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę Ci żeby udało się wykończyć wszystkie UFO-ki do końca roku. Ja sobie zrobiłam taką listę na początku roku. A miałam ich mnóstwo. Na pewno ze wszystkimi nie zdążę, ale stopniowo je skończę. Zostały mi już tylko największe.

    OdpowiedzUsuń
  9. Agu-sia, no też mam nadzieję, że zdąże zanim korki szampana wystrzelą ;-) Chociaż może być ciężko.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń