środa, 22 czerwca 2016

Odkurzanie...

bloga po raz kolejny. Jak widać, systematyczność w prowadzeniu nie jest moją domeną. Ci z Was, którzy być może obserwują mój profil na FB zauważyli, że w czasie, kiedy mnie tu nie było, coś tam jednak się tworzyło. Postaram się sukcesywnie pokazać wytwory rąk moich.
 Dzisiaj chcę Wam pokazać w sumie najświeższe rzeczy, które powstały w pracowni. Tak, tak, w końcu zebrałam się, żeby cały sprzęt szyjący + materiały wywieźć do biura, które teraz funkcjonuje jako geodezyjno-krawieckie ;-). Powstały dwie małe poszewki na poduszki, nic specjalnego, poza tym, że do ich uszycia wykorzystałam minky. To moje pierwsze podejście do tego materiału. I chociaż to sztuczność, to przyznam szczerze, że baaardzo miła w dotyku. Na spód poduszek może być :-) Obydwie powłoczki są zapinanena kryty suwak. Jako pierwsza powstała ta. Sprzedała się "pniu"




Ta była druga. Uszyta na zamówienie.


To, wbrew pozorom, jest ten sam materiał na spodzie. Na pewno powstaną kolejne powłoczki z wykorzystaniem minky. Góra powłoczek to amerykańska bawełna, której jakość i design niestety bije na głowę polskie wzornictwo,

Pozdrawiam wieczornie i do kolejnego wpisu.

7 komentarzy: