Wracając do tytułu postu...
Prawdę mówiąc, nie pamiętam dokładnie, kiedy zaczęłam szyć poniższą pracę - czy to było rok temu, czy dwa lata. Uszyłam wtedy pół topu (czyli góry patchworku), a później odłożyłam w kąt. Kiedy w maju Młodsza skręciła sobie nogę tak, że przez 3 tygodnie kiblowałyśmy w domu, stwierdziłam, że wezmę byka za rogi, czyli skończę patchwork. Skończyłam ciut później niż w maju, a zdjęcia jako takie robiłam dzisiaj. Nieważne. Ważne że jest. I nawet jestem z niego zadowolona :-)
Kiedy zaczynałam szyć, moje założenie było takie, że wykorzystam skrawki, kawałki materiału, które mam w domu, nie kupię ani cm nowego do tego projektu. Udało się. natomiast konkluzja jest taka, że ścinki generują ... ścinki, i tylko trochę "szmat" mi ubyło ;-) Dobra, koniec gadania :-), czas pokazać zdjęcia
Wierzch narzuty
A może to jest wierzch? ;-)
Szczegóły
Lamówka
A może to jest wierzch? ;-)
Szczegóły
Lamówka
Przez zupełny przypadek uszyta przeze mnie narzuta wpisuje się w tematykę (kolorystykę ;-) ) konkursu zorganizowanego (już po raz drugi) przez Gosię Pawłowską z bloga Quilts My Way Dlatego też zgłaszam moją pracę do drugiej edycji Hello Sunshine .
Oraz przyłączam się do akcji "Uwolnij tkaniny" w Zapomnianej Pracowni
Świetna narzuta!, dobrze że skończona i będzie cieszyć :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Dziękuję, od Ciebie usłyszeć takie słowa to zaszczyt :-)
UsuńWymiata uroda ☺
OdpowiedzUsuńDzięki. Przy szyciu miałam chwile zwątpienia, że za bardzo pstrokata, ale koniec końców i mnie się podoba :-)
UsuńJak ja bym chciała mieć takie cudo:))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, narzuta jest do przygarnięcia (nam się jednak kolorystycznie z resztą pokoju trochę "gryzie", ale jej wymiar nie za duży 91 x 167 cm - wymiarami pasuje na dziecięce łóżko rodem z Ikei.
UsuńPozdrawiam gorąco :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękna narzuta !!! Świetnie zgrałaś ze sobą kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia !!!
Jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńPiękny patchwork! Chciałoby się powiedzieć, że z miliona kawałków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie
Kamila
Wyszła super narzuta! szyłam kilka lat temu podobną, wzór niemal identyczny paseczkowy, też same skraweczki wykorzystałam :) posłużyła 6 lat i właśnie wymieniłam córce na nową bo gusta się już dorastającej panience odmieniają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuń