niedziela, 23 lutego 2014

Dzierganie i farbowanie.

Zachciało mi się wydziergać chustę. Wybór padł na darmowy wzór frozen-leaves dostępny na ravelry.
Włóczkę skarpetkową Regia, którą miałam na stanie, wyrobić chciałam. A że kolor taki trochę dziwny tej włóczki był, po głowie chodziło mi ufarbowanie jej. Z tym ze trochę obawiałam się tego procederu, bo włóczka ma w składzie 25% poliamidu. I w dodatku zamiast najpierw ufarbować wełnę, to ja oczywiście w odwrotnej kolejności musiałam zrobić ;-), czyli najpierw chusta, potem farbowanie. Chyba jednak trochę żal by mi było, gdyby efekt tygodniowego dziergania poszedł w diabły, ale na szczęście wyszło jak wyszło, czyli tak:



Na zdjęciu poniżej widać, jak wyglądała włóczka przed farbowaniem (chusta z lewej). To jest ta chusta, i też pójdzie do farby, tylko muszę sobie wymyśleć jakim kolorem ją potraktować.

Wskazówki dotyczące farbowania zaczerpnęłam z tego bloga.

4 komentarze:

  1. Wyszło super - tak chusta jak i farbowanie! Jakoś nie wpadłam na to, że można coś przefarbować (jak to możliwe, ze o tym nie pomyślałam?), jeśli kolor się nie podoba. Dzięki! To daje mi do myślenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można , można:-) Tylko zanm wrzucisz gotową rzecz, najlepiej zrobić próbkę. Ja w pierwszej kolejności cały cykl farbowania na kawałku wełny przeprowadziłam.
      Dziękuję za miłe słowo :-)

      Usuń