Dzisiaj będzie drutowo, wszak nie samymi koralikami człowiek żyje ;-)
Z tej robótki jestem najbardziej zadowolona, dlatego prezentuję ją jako pierwszą. Przede wszystkim włóczka - malabrigo arroyo - cudnie się z niej dzierga. Po drugie - bardzo dobrze rozpisany wzór Eleny Nodel ahoy-princess-beret i tak oto powstał beret dla mojej Młodszej. Kolor trochę od czapy mi wyszedł na zdjęciach (to 872-purpuras), ale w rzeczywstości jest ładny :-)
Drugą rzecz jaką popełniłam dla córki to bolerko, wykonane z YarnArt JEANS. Szczerze mówiąc włóczka mnie nie zachwyciła. Bolerko bardzo proste. Raglan zrobiony z wyliczeń wg tabelki samoliczącej stworzonej przez Kreatywną. Czeka jeszcze na guziki. Młoda zadowolona, chociaż mam wrażenie, że trochę za małe je zrobiłam. No nic, ma spełnić swoje zadanie już za tydzień, więc do tego czasu córka nie zdąży z niego wyrosnąć ;-)
A teraz rzecz dla drugiej, czyli dla mnie.
Ten sweter zrobiłam już jakiś czas temu, ale czekał na pochowanie nitek. Jest to sweter ćwiczeniowy, więc do jego zrobienia użyłam włóczki którą miałam w domu, i to takiej, której mi w razie czego nie będzie szkoda wyrzucić. Włóczka niebieska to akryl, kupiony jeszcze w poprzednim stuleciu ;-) Jak widać zabrakło mi go trochę, połączyłam go więc z włóczką (75% akrylu, 25% wełny, która pozostała mi po zrobieniu swetra, jeszcze nie prezentowałam go na blogu - czeka na doszycie guzików ;-)). A że i tej zabrakło, to na plisę przy dekolcie jeszcze inna włóczka "wskoczyła"). Wg Starszej wyglądam w nim trochę babciowato albo jak nerd.
No trudno.
Ćwiczeniowy dlatego, gdyż przy jego robieniu zastosowałam słynną na "C" metodę wrabiania rękawów, stworzoną przez SusieM, ale prawdę mówiąc bardziej bazowałam na informacjach, które na temat tej metody zamieściła na swoim blogu Antosia. Bardzo dziękuję za łopatologiczne wyjaśnienia.
Co do samej metody - podstawą są jak zwykle dobre wyliczenia. Na pewno jeszcze będę z tego sposobu wrabiania rękawa korzystała, bo taki fason jest bardziej przyjazny dla mojej figury niż np. raglan, Następnym razem pokuszę się o większą niż 2 liczbę oczek na formowanie ramienia, bo teraz robi się na szczycie taki dzióbek. Drugim "ale" jest garb, który mi się tworzy z tyłu przy dekolcie. Nie wiem czy tu winą nie jest sprawa, że praktycznie dekolt z tyłu jest linią prostą, w swetrach gdzie robiłam lekkie podcięcie, tego typu problemów nie ma. Na razie nie mam pomysłu jak ten problem przeskoczyć.
Wybaczcie głupią minę i lekki nieład w tle.
Do następnego wpisu :-)
Fajna czapa. A córka śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu córki :-)
Usuńczapka świetna ale sweter tez bardzo udany,ładnie to ramie wykonane!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńWspaniałe prace. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńSzukałam tabelki do wyliczenia reglanu i nie znalazłam. Możesz wskazać jak ją odszukać. Jola
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJolu, dziękuję :-) Z początku chciałam tutaj podać link, ale umieściłam odsyłacz w nowym poście. Życzę owocnego dziergania z tabelką :-)
Usuń