środa, 27 marca 2013

Tak się mszczą

nieprzemyślane zakupy. Tak. Bo wełna zachwyciła mnie w motku swoją kolorystyką. Więc kupiłam ( ze dwa lata temu będzie), no a później nie bardzo wiedziałam, co z nią zrobić, gdyż w gotowym wyrobie te paski to nie bardzo już, prawdę mówiąc. Nie że jakoś tragicznie, bo wyrób użytkuję i to dość intensywnie, ale więcej takiej wełny to jednak nie kupię. Wzór sam zaś na pewno kiedyś powtórzę, pewnie na następną zimę, tylko w wersji swetrowej :-)




Zdjęcie ostatnie chyba najwierniej oddaje kolorystykę.
włóczka to Alize Cashmira Batik Design , ok.40 dkg
druty KP 4,5 i 3,5
wzór: space-girl Heidi Kirrmaier

Autor: o
Etykiety:

2 komentarze:

  1. anust27 marca 2013 19:10

    kolory ma fajne:)i fason fajny więc i bluzeczka fajna.... ja wolę takie kolorowe włóczki francuzem robić albo zmieniać nitkę co 2 rząd...

    OdpowiedzUsuń
  2. urbasia27 marca 2013 21:56

    Dziękuję :-)
    Dla mnie jeszcze ładniej sweter by wyglądał gdyby oczka lewe były po prawej stronie, i nawet już do pach miałam tak wydziergane, ale z kolei narzuty mnie nie zachwycały, więc zrobiłam tak jak jest.

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)