Do niebieskiej czapki dołączyły rękawiczki. Jeszcze tylko otulacz na szyję, chociaż tutaj może być mały problem, ponieważ włoczki jednej niewiele mam.
Poza tym uszyło się ;-) takie niewiadomoco , w założeniu miał to być renifer Córka starsza upiera się przy łosiu (żmiję na swej piersi wyhodowałam ;-))
Swietne rekawiczki wydziergalas, swietny komplecik w zwiazku z tym powstal.
OdpowiedzUsuńśliczne te rękawiczki-idealny komplet,teraz zima Ci nie straszna :-)
OdpowiedzUsuńPrzecież od razu widać,że renifer:) Śliczne rękawiczki:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne rękawiczki :-)
OdpowiedzUsuńA renifer - świetny :-)
Bardzo mi się podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie.
O yeah, dzięki że i Wy renifera widzicie ;-) Romantyczko - komplet jest dla Córci - Żmijki ;-). a ja to jako ten przysłowiowy szewc, co bez butów :-)
OdpowiedzUsuń