wtorek, 13 listopada 2012

Do kompletu

Do niebieskiej czapki dołączyły rękawiczki. Jeszcze tylko otulacz na szyję, chociaż tutaj może być mały problem, ponieważ włoczki jednej niewiele mam.



Poza tym uszyło się ;-) takie niewiadomoco , w założeniu miał to być renifer Córka starsza upiera się przy łosiu (żmiję na swej piersi wyhodowałam ;-))


5 komentarzy:

  1. Swietne rekawiczki wydziergalas, swietny komplecik w zwiazku z tym powstal.

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne te rękawiczki-idealny komplet,teraz zima Ci nie straszna :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież od razu widać,że renifer:) Śliczne rękawiczki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjne rękawiczki :-)
    A renifer - świetny :-)
    Bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. O yeah, dzięki że i Wy renifera widzicie ;-) Romantyczko - komplet jest dla Córci - Żmijki ;-). a ja to jako ten przysłowiowy szewc, co bez butów :-)

    OdpowiedzUsuń