a może nawet dwa ;-)
Dawno, dawno temu, ładnych parę lat temu na pewno, uszyte zostały 2 słonie. I nawet pamiętałam że są, co jakiś czas wyciągałam je z czeluści pudeł z materiałami, ale nie miałam za bardzo pomysłu, co z nimi zrobić. Koniec końców - powstały powłoczki na poduszki. Najpierw jedna
za chwilę druga
Tyły obu poduszek są identyczne - uszyte na zakładkę, zapinane na suwak.
Nawet mi się podobają :-), ale co najważniejsze, osobie obdarowanej, czyli mojej Mamie, też :-).
bardzo sympatyczne słonie :) dobrze że juz biedne w szafie nie zimują :)
OdpowiedzUsuńUwolniłaś słonie ! :) Miło z Twej strony, pochodzą sobie na wolności.
OdpowiedzUsuńCiekawe, kogo, bądź co jeszcze więzisz w szafach. ;-)
No jeszcze jakiś króliczek się znajdzie ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo :-)