Druty, szydło, haft krzyżykowy, koraliki, teraz to. Kusudama.
Wiem, że poprzestanę na tym jednym elemencie, ale jak wyguglacie sobie to hasło, to zobaczycie, jakie cuda z kartki papieru można stworzyć.
Pierwsze koty za płoty ;-)
Tu już trzeba było przecież specjalny papier kupić, ale taka świąteczna bombeczka mi wyszła akurat na zbliżający się czas.
Tutaj już wariacje na temat.
No i jeszcze takie coś ;-) Myślałam, że to bardziej skomplikowane w tworzeniu jest. Do świąt na pewno jeszcze kilka powstanie.
Instrukcje na wykonanie powyższego znalazłam tutaj
Chyba ze dwa lata temu zakupiłam kółko. Doczekało się wnętrza ;-)
No i wracam do następnej sroki ;-). Napiszę tylko - baby alpaka silk - moja nowa miłość.
Piękne kwiatuszki papierowe. Aż z ciekawości sama spróbuję:) Gorzej jak wciągnie bez reszty:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja!Ale nawet nie próbuję - w cierpliwości i czasie mam ostatnio debety.
OdpowiedzUsuńjakie piękności!:)))) marzę, żeby się nauczyć tej techniki i dzięki Tobie wreszcie wiem, jak się nazywa!:) Wyszystkiego najlepszego na Imieninki, BAsiu:)))))))
OdpowiedzUsuńPodeślij mi swojego maila, abym mogła Ci wysłać wzorek koci>pozdrowioooonka!
ja też łapię kilka srok, na kusudamy mam na razie naklejone pojedynczych elementów,myśle, że zdążę przed świętami???!!!
OdpowiedzUsuńtwoje są ślicznie kolorystycznie:)
Doskonale wiem co czujesz...;-) Ja też robię kilka rzeczy na raz...;-D Ale efekty Twojej pracy są świetne:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te papierowe, przestrzenne bombki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuń