Kupiłam dziecku najbardziej beznadziejną z beznadziejnych zimowych kurtek. Kurtka ma dwa zamki z przodu - osobno na część, że tak powiem, zasadniczą kurtki, i osobny suwak na stójkę. I tu pojawił się problem. Moje dziecko z gatunku tych "gorących", co się nawojowałam, żeby zapinała kurtkę pod szyję, to moje. Najczęściej zresztą z marnym skutkiem wojowałam. Ale przyszły mrozy i powiedziałam - basta. Pod szyją ma być ciepło. Z tego basta powstał otulacz. Wzór jak zwykle zaczerpnięty z ravelry meow-meow-cowl.
Udało mi się uzyskać zgodę na publikację wizerunku (ale tylko z profilu, mamo), więc zdjęcie na misiu i na "plaskacza" też zamieszczam, jako poglądowe. Czapka wydziergana jakoś w zeszłym roku, wzór to twelve-cables Justyny Lorkowskiej
Wyszedł z tego całkiem zgrabny komplet, i co najważniejsze - jest noszony :-)
Na drutach dużo różności, w pracowni się szyje, tylko doba nie chce się wydłużyć.
Pozdrawiam.
Rozmumiem Cie doskonale. Ale niestety z wiekiem nie jest lepiej , a ilośc zamków sama w sobie nie załatwia sprawy. Pojedyńczy tez nie załatwia sprawy kiedy modny jest look z odpięta kurtką w każdą pogodę....Sił i cierpliwości życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cierpliwość się przyda :-) Mam w domu dwa skrajnie różne egzemplarze, i to o czym piszesz będę pewnie dalej przerabiała z Młodszą, bo Starsza lubi, jak jest jej ciepło - zimą chodzi szczelnie opatulona :-)
UsuńŚwietny komplet wyszedł i najważniejsze, że praktyczny, bo noszony:) Co to za włóczka? Wygląda bardzo milutko a czapa wygląda lepiej niż zielony oryginał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję :-) Włóczka to Titan wool smeraldo. Kupiłam ją lata temu w pasmanterii w Galerii Mokotów.
UsuńGoła szyja i jeszcze goła głowa -jak ja to dobrze znam...od samego patrzenia jest mi zimno a gadanie nie przynosi żadnego skutku😔 bardzo fajny komplet i w pięknym kolorze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie też zimno od patrzenia :-) Dziękuję za miłe słowa :-)
Usuń