Jakiś czas temu, byłam święcie przekonana, że to był rok 2015, a t było w 2013! roku, brałam udział w zabawie (leśnym QAL-u) zorganizowanej przez Juliannę z bloga Jednoiglec i Joannę z Shape-Moth. Uszyłam wówczas trzy obrazki. Jednym z nich był panel z lisem. Trochę czasu musiało upłynąć, zanim zdecydowałam się, co z tym dalej zrobić. Pierwotnie chciałam uszyć poduszkę, koniec końców lisi panel wykorzystałam do uszycia torby. Kiedy skończyłam szyć tą torbę, na szybko zrobiłam kilka zdjęć telefonem i pokazałm ją na fb, ale myślę, że zasługuje ona na trochę lepsze fotki. Nie jest to oczywiście mistrzostwo świata w fotografii, zdjęcia są jednak lepsze niż poprzednie. Cel, jaki postawiłam sobie przy szyciu - to wykorzystać tkaniny, które mam w pracowni. Udało się, chociaż powstał może trochę misz-masz kolorystyczny. Następna torba będzie z dzięciołem.... albo z kotem.
Fajny lisek:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Pozdrawiam również :-)
Usuń