Do wykonania misia Pinki wykorzystałam resztki włóczek Xima Medusa (boszzzz... kiedy ja ją do końca wyrobię???) oraz jeans Yarn Artu. I tak jak kiedyś marudzilam, że ta druga włóczka na druty niespecjalnie mi podpasowała, tak do robótek szydełkowych jak najbardziej.
Następne w kolejności będą żabki :-) Oraz chyba przyjdzie mi się zmierzyć z wykonaniem misia Jasia Fasoli.
Czyli planów robótkowych mam trochę i jeszcze więcej, bo w międzyczasie i druty, i powinnam się wziąć w karby i pokończyć rozbabrane bransoletki koralikowe, bo z tym ostanim to już mi wstyd przed zamawiającymi - czyli w tym miejscu publicznie biję się w pierś i obiecuję poprawę.
Bardzo serdecznie dziękuję Wam za odwiedziny i miłe słowa dotyczące moich wytworów.
Pozdrawiam wieczornie.
Ja też chcę misia Jasia Fasoli:))) fajny pluszak a resztki wełenek możesz wykorzystać na mandalę szydełkową:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny misio :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci spełnienia wszystkich planów.
Pozdrawiam serdecznie.